Logowanie
E-mail:
Hasło:
Zacznij szukać teraz
Wiek od:
do:
Miejscowość:
Płeć:
     
Przejdź do szukania zaawansowanego
więcej kryteriów wyszukiwania


Kilka słów o nas
W dzisiejszym świecie jest coraz więcej osób samotnych nie z wyboru.

Swojego cierpienia często nie chcą okazywać na zewnątrz. Pytani o przyczyny swego stanu tłumaczą się pracą, nauką czy brakiem czasu, w głębi serca wiedząc, że to tylko wymówka. Są już po trzydziestce, często dobrze wykształceni, mają pracę i stabilizację finansową. Jednak to czego pragną najbardziej - miłość - ciągle nie przychodzi. więcej
Reklama



Zagadki
Modlitwy
Twoja Praga

Modlitwa do Rity

Zapraszamy na wspólne spotkania
Żywa Róża w intencji przyszłego małżonka/żony
01.03.2016 godz: 20:25
,
Ogłosił: Basia
Relacja:
Brak relacji z tego wydarzenia.
Waszym zdaniem
2016-08-17 20:21 Anna napisał:
Proszę Pana Stanisława z Krakowa o kontakt :-)
2016-04-19 23:34 Sonia napisał:
Gorąco polecam tę formę modlitwy każdej osobie, która czuje w sobie powołanie do małżeństwa i pragnie w przyszłości założyć swoją rodzinę. Sama od roku prowadzę taką Róże, której patronuje Święty Józef. :) Z ręką na sercu mogę napisać, że od sago początku uczestnictwa w Róży dostrzegam owoce tej modlitwy – cierpliwość i pozytywne nastawienie w oczekiwaniu na spotkanie tego, który jest mi pisany. Skoro mnie samej ta modlitwa daje tak wiele, to mogę się tylko domyślać, jak wiele łask od Boga wypraszam przez nią mojemu przyszłemu mężowi... :) Zatem różańce w dłoń - jestem pewna, że nasi przyszli współmałżonkowie już teraz potrzebują naszej modlitwy!
2016-03-13 20:45 Przemek napisał:
Chciałbym tylko jeszcze raz polecić wszystkim różę różańcową, to naprawdę nic strasznego, dajemy od siebie niecałe 5 minut dziennie, to tak niewiele, a tak wiele otrzymujemy, nie zwracajcie uwagi na komentarze leniuchów, tylko twórzcie sami róże bądź dołączajcie do istniejących, jeszcze półtora miesiąca mi zostało...niestety, napiszę jeszcze raz, róża sprawiła, że pokochałem samotność, oczywiście, że się kłócimy i nieraz się do siebie nie odzywamy, ale w każdym związku przecież są gorsze chwile., jak to pisała jedna z moich ulubionych, o ile nie ulubiona święta płci żeńskiej, czyli Mała Teresa: „…Tu vis pour moi, caché dans une hostie Je veux pour toi me cacher, ô Jésus ! A des amants, il faut la solitude…” „…Dla mnie ukryty, żyjesz w Hostii białej ja też dla Ciebie, pragnę żyć ukryta bo samotności pragną miłujący…” Zapamiętajcie "...bo samotności pragną miłujący..."
2016-03-08 21:41 Przemek napisał:
Dziękuję ślicznie, Bóg zapłać :-)
2016-03-06 11:31 Agata napisał:
Chwała Panu ! Przemku za Twoje świadectwo, na pewno nie jednym jeszcze mógłbyś się podzieli. Błogosławionej niedzieli życzę Tobie i wszystkim na portalu:)))
2016-03-05 09:29 Agnieszka napisał:
Piękne świadectwa :) CHWAŁA PANU !!!! Życze wszystkim użytkownikom Błogoslawieństwa Bożego i opieki Niepokalanej :)
2016-03-03 08:15 Przemek napisał:
Basiu, dzięki wielkie, Tobie też życzę bożego błogosławieństwa. W wierze Katolickiej byłem ochrzczony, jednak przez długi czas z Kościołem Katolickim nie miałem nic wspólnego, nienawidziłem Kościoła i Kapłanów, dla mnie Księża to byli czarni mafiozi, batmany, nietoperze, pedofile itd. i to przez długi okres życia, dlatego napisałem, że Katolikiem jestem od 3 lat, bo nie mogłem być Katolikiem w czasach gdy żyłem wbrew Katolicyzmowi. Modlitwa różańcowa, tj. tajemnica różańca ma to do siebie, że pozostanie tajemnicą, można fenomen tej modlitwy zgłębiać całe życie i nic z niej nie zrozumieć i to wcale nie jest nic nadzwyczajnego, dam Ci inny przykład, jeszcze bardziej fenomenalny, spójrz na Eucharystię, na ten mały, biały Opłatek, który mieści żywego Boga w sobie wraz z całą Jego naturą, a tego samego Boga niebo w swym ogromie objąć nie może, czy to nie jest fenomenalne?
2016-03-02 17:54 Basia napisał:
Przemek, niesamowite, co napisałeś w końcówce swojego posta - o samotności. Tak na nią chyba mało kto patrzy. A przygoda z Różańcem jest fascynująca. U stóp Jasnogórskiej Matki Bożej kiedyś usłyszałam, że nie jest możliwe, aby nic nie zmieniło się w zyciu człowieka odmawiającego Różaniec. Ty to potwierdzasz całym sobą - pięknie :) Rozłożyło mnie tez "choc katolikiem jestem od 3 lat"... Całe rzesze "katolików od urodzenia nic nie wiedza na temat modlitwy różańcowej". Mam nadzięję, że Matka Bożabędzie Cie zawsze wysłuchiwała i darzyła swoimi łaskami :)
2016-03-02 00:31 Przemek napisał:
Dziękuję Basiu :-) Ta róża mi się kończy i przystępuję do następnej, albo założę swoją różę, jeszcze 19 miesięcy temu nie praktykowałem modlitwy różańcowej, choć Katolikiem jestem od 3 lat, tak ta róża sprawiła, że bez przesuwania palców na paciorkach różańca żyć nie mogę, ona wiele zmieniła w mym życiu, nienawidziłem samotności, bo praktycznie całe życie byłem sam (nie będę się rozwijał dlaczego, bo teraz to nieistotne), tak dzięki Matce Bożej i modlitwie różańcowej stała się owa samotność mą ukochaną, mimo, że jest gorzka i ciernista, to powoli uczę się kochać jej wady, miłość nie polega na kochaniu zalet, lecz wad. By naprawdę kochać, trzeba nauczyć pokochać samotność, bo ona posiada wbrew pozorom wszystkie cechy osoby z którą mamy spędzić resztę życia.
2016-03-01 22:46 Ania napisał:
Nie wiem gdzie ( w jakim mieście) jest inicjatywa tej modlitwy, ale chętnie dołączę:-), W spotkaniu raczej uczestniczyć nie mogę - jestem z P-nia. Ania
2016-03-01 10:32 Basia napisał:
Przemek, tak trzymać - 18 m-cy -pięknie. Nasza Róża też już wystartowała w pełnym składzie i ufam, że dotrwa do końca. Pozdrawiam :)
2016-02-29 16:28 Przemek napisał:
Grzegorzu, przesadzasz w swym komentarzu, żadne asysty itd naprawdę nie są potrzebne, dziesiątka różańca dziennie to naprawdę nie wiele, wiem to z doświadczenia, bo sam jestem w róży różańcowej, za 2 miesiące się kończy moja róża, już 18 miesięcy za nami i naprawdę mi nie sprawiało kłopotu poświęcając te 5 minut dziennie na dziesiątkę różańca, jeżeli Ty masz problem z poświęceniem pięciu minut dziennie, to jak sobie wyobrażasz poświęcenie komuś całego życia? Gdy będziesz się żenił, też będziesz szukał "asystenta" który w razie czego by Cię zastąpił w Twych powinnościach względem żony?
2016-02-28 17:13 Grzegorz napisał:
Basia, i inni zainteresowani! *** Dobrze, że myślisz o ew. wychodzeniu z grupy. *** Mnie się wydaje (choć może sam nie zapiszę się), że powinno się taką żywą różę utworzyć na 20 miesięcy. *** Po 20 miesiącach sprawdzało by się, czy są osoby chętne do nowej róży. Nie trzeba by się po 20 miesiącach wypisywać , ale można by zapisać się na nowo. *** Deklaracja 20 miesięczna, to i tak duużo- ponad 2 razy więcej niż to co deklarują ludzie przy duchowej adopcji. Nie wymagajmy od ludzi, a i od siebie, nieuzasadnienie za wielkich deklaracji. Np. tu deklarujesz się właściwie do końca życia, „chyba że znajdzie się zastępca” (raz to łatwiejsze, ale kiedyś może być trudne). I duże prawdopodobieństwo, że okazujesz się „niesłownym”, „odstępcą” itp. Po co tak? Nie lepiej pozytywnie? *** Może nawet coś jeszcze łatwiejszego wymyślić niż pierwszy stopień aż 20-to miesięczny? Może zmieniać tajemnice co tydzień. Wtedy wyszedł by pierwszy stopień deklaracji 20 tygodniowy. To i tak nie krótko. Może właściwsza była by wtedy nazwa „żywa różyczka”? *** A może też udział nie tylko „na poważnie” 20 osób, ale dla nie wprawionych i nie pewnych „asystencki udział”. Asystenci dostawali by równolegle z osobą „poważną już” jedną i tą samą tajemnicę, ale „asystent” nie musiał by się deklarować na konkretny czas, ani- chcąc przerwać- czekać aż znajdzie się zastępca. *** Asystentura mogła by być równocześnie i dla nadliczbowych, w stosunku do liczby 20 „poważnych” osób. I zarówno nadliczbowi „poważni”, jak i początkowo „niepoważni” ale którzy już poczują się dojrzali, mogli by zastępować odchodzących z jakichkolwiek względów „jednego z 20 poważnych”. *** A właściwie ja dziś najszybciej to bym przystąpił do „Bardzo małej róży”, tj. I. zmiana tajemnic codziennie; II. okres deklarowany więc 20 dni plus dwa...; III. bez „niepoważnych” uczestników; jeśli więcej niż np. 20, czy 40 osób, to obsada niektórych tajemnic podwójna; IV. Pierwszego dnia „rozruchowego” wszyscy odmawiają początek różańca tj. (w wersji jaką ja stosuję): Wierzę..., 1 * Ojcze nasz, 3* Zdrowaś, 1* Chwała Ojcu.... V. A dnia ostatniego (22-go) wszyscy Pod Twoją Obronę... *** Może warto też dodawać po dziesiątku „Święty Józefie módl się za nami!” *** Pozdrawiam